
Promieniowanie jonizujące, nazywane również promieniowaniem elektromagnetycznym, towarzyszy ludzkości od zarania dziejów. Nie od zawsze było jednak wiadome, ile szkód może wyrządzić. Po dziś dzień wiele osób nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia, które się z nim wiąże. W tym artykule poznasz najistotniejsze aspekty negatywnego wpływu promieniowania jonizującego na organizmy żywe.
Czym właściwie jest promieniowanie jonizujące?
Zanim przejdziemy do wpływu promieniowania jonizującego na organizmy żywe, warto dowiedzieć się, co to właściwie jest i skąd się bierze.
Promieniowanie elektromagnetyczne pochodzi z trzech podstawowych źródeł, a mianowicie – kosmosu, powierzchni i wnętrza ziemi, a dokładniej z jej gleby i skał.
O ile promieniowanie pochodzące z pierwszego z czynników w większości zatrzymywane jest przez atmosferę ziemską, o tyle pozostałe źródła stanowią problem.
Jest groźne, ponieważ wywołuje jonizację, czyli oderwanie elektronów od obojętnych atomów i cząsteczek.
Cząsteczka z oderwanym elektronem staje się kationem, czyli jonem dodatnim, natomiast ta, która wolny elektron przejmie – anionem (jonem ujemnym).
Aniony i kationy, czyli wpływ promieniowania jonizującego na organizmy żywe.
Jony ujemne są pożądane, ponieważ sprawiają, że czujesz się dobrze – poprawiają Twoje samopoczucie.
Możesz to zaobserwować na przykład wychodząc na zewnątrz tuż po burzy.
Powietrze jest wtedy orzeźwiające, a człowiek momentalnie wpada w lepszy nastrój, często ustają przy tym uporczywe bóle głowy.
Przeciwna sytuacja ma miejsce wtedy, gdy biosfera przepełniona jest jonami dodatnimi.
Stajesz się wtedy senny, wpadasz w odrętwienie i najchętniej położyłbyś się spać.
Niektóre osoby są bardziej podatne na oddziaływanie kationów, co może przekładać się nie tylko na kiepski humor, ale również stan zdrowia.
Domowe źródła anionów i kationów:
Dodatnie jony produkowane są przez większość urządzeń elektrycznych w Twoim domu – kuchenka, telewizor, zmywarka czy laptop.
Co ciekawe, kationy wytwarzać mogą nawet… dywany i zasłony!
Jeśli chcesz uniknąć zgubnego wpływu, które na organizmy żywe wywołuje promieniowanie jonizujące, pomogą Ci w tym niektóre kwiaty, między innymi paproć.
Innym rozwiązaniem jest wyposażenie się w specjalistyczne urządzenie, które pozwala na zminimalizowanie szkód przez niego wyrządzanych. Znajdziesz je w naszym sklepie.
Ciekawostką natomiast jest, że pomocą okazują się również koty, które naturalnie produkują zbawienne kationy.
Promieniowanie elektromagnetyczne, zwane również jonizującym lub korpuskularnym, wywołuje wiele negatywnych skutków i trudno temu zaprzeczyć.
Zdecydowanej większości osób promieniowanie elektromagnetyczne kojarzy się z czymś, czego należy unikać.
Mało ludzi wie jednak, że spotkać się z nim można nie tylko zbliżając się do reaktora, ale również we własnym domu.
Dowiedz się więcej o szkodliwym wpływie wifi i sam zdecyduj, czy warto ryzykować.
Co ma wifi do promieniowania elektromagnetycznego?
Kiedy kilkanaście lat temu producenci sprzętu GSM ogłosili, że już niedługo można będzie korzystać z Internetu wszędzie, ludzie byli wniebowzięci.
Z czasem okazało się jednak, że radość ta była przedwczesna – nikt nie zwrócił uwagi na konsekwencję takiej „wygody”.
Zasada działania wifi jest bowiem nierozłącznie związana z promieniowaniem elektromagnetycznym, którego moc jest wielokrotnie większa, niż ta pochodzenia naturalnego.
Wifi jest więc niewidzialnym wrogiem, szkodliwym dla organizmów żywnych i przyczynkiem licznych chorób. Ciekawym jest jednak fakt, że niektórzy ludzie i część zwierząt potrafi je usłyszeć.
Dzieje się tak za sprawą fali ciśnienia akustycznego, która wytwarzana jest przez impulsy mikrofalowe i trafia do ucha wewnętrznego.
Czy wifi jest szkodliwe?
Nadal zastanawiasz się, czy promieniowanie elektromagnetyczne produkowane przez wifi jest szkodliwe?
Odpowiedź brzmi – jak najbardziej tak!
Wywołuje ono bowiem objawy neurologiczne, jak i oczne, uszne, a także krążeniowe.
W zakresie pierwszej z kategorii mowa o odrętwieniu oraz problemami ze snem (związanymi zarówno z jego brakiem, jak i nadmierną potrzebą snu).
Jeśli chodzi o pozostałe, to najczęściej spotykanymi symptomami są nadciśnienie, ból oczu i dzwonienie w uszach.
Rzadziej pojawiającymi się objawami są nadwrażliwość na światło, odwodnienie, a czasem nawet krwotoki z nosa.
Najgorsze są jednak skutki długofalowe wynikające z promieniowania jonizującego, takie jak choroby nowotworowe, bezpłodność czy różne schorzenia neurologiczne.
Jak się przed tym uchronić?
Skoro już odpowiedzieliśmy na pytanie, czy promieniowanie elektromagnetyczne wytwarzane przez wifi jest szkodliwe, warto teraz dowiedzieć się, jak go unikać.
Na rynku dostępnych jest całkiem sporo produktów, które ochronią zdrowie Twoje i Twoich bliskich.
Jedno z nich to prześcieradło uziemiające – utkane ze srebrnych nitek, które zapewniają mu wysoką przewodność ładunków elektrostatycznych.
Innym, ciekawym i wartym uwagi rozwiązaniem jest harmonizator stacjonarny służący do oczyszczania z zaburzeń energetycznych miejsc, w którym stoi.
Dzięki niemu stworzysz w swoim domu przestrzeń pozbawioną negatywnych myśli i stanów lękowych.
Jan D
Czy hotspot jest rownie grozny?
Darius R
Do Jan D. Oczywiście, że tak. To nic innego jak wifi. Czyli zasada działania podobna do anten GSM ale w mniejszym wydaniu.
Bjjg
Bryłki soli i lampy solne warto tez postawić przy wifi- jonizacja